Google+ Curly World: Zaplatać czy nie zaplatać

wtorek, 5 lutego 2013

Zaplatać czy nie zaplatać

Mimo,  że lubię gdy mała A ma włosy w takim delikatnie to ujmując artystycznym nieładzie, to jednak chyba lepiej jest zaplatać. O wiele łatwiej można zapanować nad tym szaleństwem gdy ujarzmi się to w jakichś gumkach spinkach i tym podobnych.  Dopiero zaczynam swoją przygodę z zaplataniem, jestem wręcz na samym jej początku. Poznałam kilka mam, które potrafią wyczarować wspaniałe fryzury, ale przecież też kiedyś zaczynały tak jak ja teraz.
Kilka dni temu znalazłam tutorial w miarę jasno tłumaczący jak zrobić corncows, uzbrojona w długą bajkę (a nawet dwie) postanowiłam sama coś wymodzić.
Wyszło mi o tak:....

Super profesjonalnie to nie wygląda ale dumna z siebie jestem jak paw,że wreszcie spróbowałam.

Przy okazji na zdjęciach można uchwycić sposób w jaki przygotowuję małą A do spania.:
Niezaplecione włosy związuje w kucyki i przewiązuje co centymetr, półtora gumkami. Jest to fajny patent na rozprostowanie włosów w sposób nieinwazyjny, A rozprostowane włosy o wiele łatwiej się zamienia we fryzury. Jeśli do fryzury potrzebuje aby kawałek się kręcił - tak jak tutaj:
Po prostu psikam dany kawałek wodą zmieszaną z moisturizerem i zostawiam - włosy skręcają się same.

W końcowym efekcie fryzura na dziś i jak się okazuje na jutro, wygląda w ten sposób:


No i jeszcze pochwalę się włoskami z wczoraj. Jako, że wg instrukcji znalezionej gdzieś w internecie, nie powinno się robić na pierwszy raz więcej niż 3 cornrows (fakt, nienawykłe dziecko może się zniecierpliwić, a i czas jest dość wydłużony dla początkujących) ja zrobiłam cztery krótkie ;) W efekcie wczorajsze włoski wyglądały tak:

Można by powiedzieć, nic spektakularnego, fakt w internecie można znaleźć tysiące zdjęć z rewelacyjnymi fryzurami, można, ale za to jaka frajda jest z patrzenia na swoje własne ciężko wyprodukowane dzieło :)

2 komentarze:

  1. bardzo mi sie paula podoba

    OdpowiedzUsuń
  2. Też jestem mamą, która dopiero zaczyna przygodę z włosami swojego dziecka. Moja córka,mulatka ma kręcone, bardzo suche, podatne na plątanie się włosy, które bardzo ciężko jest ujarzmić. Bardzo podoba mi się twoja motywacja do działania oraz pomysły na pielęgnację. Ostatnia fryzurka małej A naprawdę ci się udała, na pewno wymagała sporo czasu i energii, ale efekt jest tego wart. Mam nadzieję że i mnie wkrótce uda się wyczarować jakieś dzieło na włosach mojej córki,w końcu praktyka czyni mistrza:)

    OdpowiedzUsuń