Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie (jeszcze nie jestem ;) )Dochodzę do wszystkiego metodą prób i błędów. Czasem daje się skusić namowom jakiejś innej blogerki a czasem sama po prostu testuję.
Na dzień dzisiejszy używamy bardzo mało kosmetyków, ale jak na razie nie narzekam :)
Szampon:
do częstego mycia stosuję szampon bez SLS, PARABENów i PEGów, teraz taki:
Schwarzkopf Supersoft Kids
Raz w miesiącu stosuję szampon zawierający SLS (Sodium Laureth Sulfate), w tej chwili ten:
John Frieda Frizz Ease Dream Curls
Generalnie nie ma znaczenia firma, ja kupuję najtańsze jakie znajdę w sklepie. Schodzi ona bardzo szybko, więc kupowanie najdroższych lub dedykowanych (które też są drogie) jak dla mnie mija się z celem.
Odżywka bez spłukiwania (moisturizer)
Dark& Lovely Kids Softening oil moisturizer
Jednakże gdy chcę tylko dobrze rozczesać włosy i pozostawić je rozpuszczone stosuje ten spray:
Shwarzkopf Supersoft Kids Detangling spray
W moim przypadku jest to grzebień z szerokimi zębami, grzebień gęściej uzębiony i grzebień z metalową końcówką przydatna przy robieniu fryzur.
I oczywiście butelka ze spryskiwaczem - w niej zawsze mam wodę, służy mi to do "moczenia" włosów w trakcie czesania.
Zwilżone wlosy o wiele lepiej poddają się czesaniu. Nawet jesli używamy sprayu Supersoft to i tak uprzednio wole spryskać je wodą. Mała A. ma bardzo suche włosy - w przypadku innej struktury włosa nie jest to konieczne.
Najważniejsze to:
NIGDY, PRZENIGDY NIE CZESAĆ WŁOSÓW NA SUCHO !!!
Czesanie na sucho, powoduje łamanie się włosów, a w konsekwencji do ich utraty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz