Google+ Curly World: lutego 2013

sobota, 23 lutego 2013

Różnica zdań

To dopiero miesiąc od kiedy postanowiłam na poważnie zająć się włosami córki. No i oczywiście opisywać to wszystko tutaj. A ja jestem strasznie niecierpliwa, chciałabym już teraz natychmiast wszystko wiedzieć, wszystko umieć i robić małej A najpiękniejsze fryzurki świata. Ale rzeczywistość jest niestety zupełnie inna.

niedziela, 17 lutego 2013

Znow o włosowych kosmetykach

Ostatnio trochę pisałam na temat trudności w poszukiwaniu szamponu, delikatnego, nie zawierającego żadnych SLS, PARABENów czy też PEGów. Jedna z czytelniczek podlinkowała mi szampon, nie dość, że tani to jeszcze skład na naprawdę niezły....

wtorek, 12 lutego 2013

Houston mamy problem

Na początku mojej drogi do bycia perfekcyjną fryzjerką dla małej A spodziewałam się natknąć na jakieś problemy, aczkolwiek nie spodziewałam się ich ujrzeć w wannie. Dziś rozplotłam małej A włoski - z tej fryzurki

poniedziałek, 11 lutego 2013

Zakupowy szał

Oj fajnie by było tak wpaść do drogerii, wrzucić do koszyka co nam się podoba, pójść do kasy i już na kawkę do pobliskiej kawiarni. A tu się tak nie da, jak się okazuje.
Z racji decyzji o przejęciu kontroli nad włosami małej A. postanowiłam zabrać się za to tak serio serio.
Od kilku dni siedzę i czytam, blogi, fora, publikacje i wszystko co mi może pomóc w stanowieniu funkcji osobistego fryzjera mojej córki. Im więcej wiem, tym mniej mi się ta wiedza niestety podoba, a i wprowadzenie jej w życie okazuje się nie lada wyzwaniem.

niedziela, 10 lutego 2013

Odrobina historii - dla niedowiarków

Mam swój ulubiony sklep, jest to lokalny AfroShop niedaleko mojego domu. Tam się zaopatruję w większość kosmetyków i innych pierdółek do włosów (również w jedyne w swoim rodzaju zupki typu chińskiego, ale to inny temat ;) ).
Właścicielką tego sklepu jest kobieta, która może do "dużych" nie należy, ale postawę ma taką, że ja mimo swojego wieku i lekkiej zadziorności charakteru aż boję się jej w czymkolwiek sprzeciwić (tak jest to Afrykanka). No, czasem takich ludzi się spotyka. Nie mając jeszcze wiedzy jaką posiadam dziś, była ona dla mnie pierwszym źródłem informacji i porad (jak się okazuje nie do końca słusznych, ale za żadne skarby świata bym jej tego nie powiedziała). Gdy przyszłam wraz z małą A. zapytać jak przekonać dziecko do zabiegów włosowych, Pani ta była wręcz oburzona, że nie przyzwyczajałam dziecka od urodzenia, pewnie do dnia dzisiejszego, nie chce wierzyć, że mała A od urodzenia włosów nie miała, znaczy miała, króciutkie, prościutkie, wcale nie wskazujące, że niebawem pojawi się ich na głowie tysiące ;).
Dla porównania pozwolę sobie przytoczyć kilka zdjęć z okresu, przed: ...

sobota, 9 lutego 2013

Czym i jak wiązać, żeby nie krzywdzić.

I znów tutaj opieram sie na doświadczeniach innych osób, które przetestowałam również sama.
Akcesoria do włosów - temat rzeka, bo w sklepach wybór jest tak ogromny i tak różnorodny, że można dostać zawrotu głowy. Czy wszystkie nadają się do włosów kręconych? No właśnie nie, bo niektóre mogą przysporzyć nam kłopotów lub co gorsza uszkodzić włosy.

piątek, 8 lutego 2013

Bo tak sie nie da...

Wczoraj na Facebooku wywiązała się dyskusja pomiędzy mną i jedną z czytelniczek, że w przypadku włosów jej latorośli tak się nie da i już. Po nocnych przemyśleniach postanowiłam napisać szerzej  o tym.
Każde dziecko ma inne włosy, jedne są bardziej skręcone inne mniej, Jedne wyglądają jak wata wręcz, inne są "tylko" mocno skręconymi lokami. Czytając mój ulubiony blog Bead, Braids and Beyond i także posty na Fan Page na Facebook wiem, że przynajmniej tutaj się nie mylę. Metoda, którą obrałam jest sprawdzona przez przynajmniej setki (jak nie tysiące) mam i działa. Trzeba tylko zacząć ją stosować. Oczywiście każda głowa będzie wymagała drobnych modyfikacji. Bo ta metoda jest tylko szablonem, głównym zarysem "jak", użytkowanie jej należy (a nawet powinno się) dostosować do własnych potrzeb.....

czwartek, 7 lutego 2013

Wooodaa!

Mała A jak już pisałam włosy szamponem ma myte raz w tygodniu. Drugi raz myję je odżywką (z angielskiego co-wash) gdzieś w połowie tygodnia. Wygląda to tak...

wtorek, 5 lutego 2013

Zaplatać czy nie zaplatać

Mimo,  że lubię gdy mała A ma włosy w takim delikatnie to ujmując artystycznym nieładzie, to jednak chyba lepiej jest zaplatać. O wiele łatwiej można zapanować nad tym szaleństwem gdy ujarzmi się to w jakichś gumkach spinkach i tym podobnych.  Dopiero zaczynam swoją przygodę z zaplataniem, jestem wręcz na samym jej początku. Poznałam kilka mam, które potrafią wyczarować wspaniałe fryzury, ale przecież też kiedyś zaczynały tak jak ja teraz.
Kilka dni temu znalazłam tutorial w miarę jasno tłumaczący jak zrobić corncows, uzbrojona w długą bajkę (a nawet dwie) postanowiłam sama coś wymodzić.
Wyszło mi o tak:....

poniedziałek, 4 lutego 2013

Tangle Teezer

Początkowo byłam bardzo wielką fanką tej szczotki. Jednakże, "coś" mi nie pasowało. Najpierw miałam wrażenie, że to moje widzimisię, potem jednak stwierdziłam, ze faktycznie coś jest nie tak. Czesanie włosów było jakieś taki szorstkie. Nie czuło się tej gładkości podczas czesania.  Takie wrażenie jakieś miałam niewłaściwe.  Moje przeczucia kompletnie potwierdził post na ulubionym blogu Beads, Braids and Beyond .
Ta szczotka taka super jak sie by wydawało nie jest.....

niedziela, 3 lutego 2013

Dlaczego własnie teraz?

Kilka miesięcy temu,ktoś zwrócił mi uwagę "czemu ty tak mało pleciesz jej te włosy?, Wtedy zirytowało mnie to niezmiernie.  No kurcze, jakby ten ktoś widział codzienna walkę z moja córką o choćby próbę włożenia grzebienia czy szczotki do jej włosów, to zrozumiałby CZEMU.
Jednak, chwilę później została mi przedstawiona pewna dziewczyna.  Tak mniej więcej 20 paro letnia (nie pytałam o jej wiek), moja uwagę przykuły jej włosy, a raczej ich może nie brak, ale jak na ten typ urody to powiedziałabym, że znikoma ilość. Po krótkiej rozmowie, stwierdziła, ze to brak właściwej opieki, doprowadził do tego, że włosy się pokruszyły. Trudno było mi w to uwierzyć wtedy, jednak po powrocie do domu zaczęłam szukać w internecie jakichkolwiek informacji. Trafiłam na wiele blogów i stron, czytałam i czytałam. Postanowiłam spróbować od początku czyli od mycia włosów.
EUREKA mała A nie dość, ze pozwoliła umyć włosy bez większych awantur to do tego mogłam je spokojnie rozczesać, bez krzyków płaczu, wyrywania się. Powtarzając zabiegi na drugi dzień utwierdziłam się w przekonaniu, że to był strzał w dziesiątkę.
Opis krok po kroku JAK tego dokonałam, znajduje się na TEJ STRONIE

Początki

Dwa i pół roku temu urodziła się moja najsłodsza najukochańsza córeczka. Mimo, że jest miłością mojego życia, ten blog będzie poświęcony jej pośrednio. Zamierzam w całości poświęcić, go włosom mojej córki.
Gdy się urodziła i przez pierwszy rok jej życia posiadała znikomą ilość włosów. Hmm wręcz wcale ich nie miała.  Nic nie zapowiadało, tego co wydarzyło się w ciągu następnego roku. Włosy małej A UROSŁY w tempie wyścigowym i rozmiarze, ekhm jakiego zapewne  niejeden Afrykańczyk mógłby pozazdrościć. Tak moja córka ma AFRO.
Może nie jest to typowe afrykańskie afro, ale jest do tego naprawdę blisko. Burza mocno skręconych włosów, które jeszcze w trakcie mycia schną na potęgę. Włosów, które nie jeden fryzjer z chęcią omijałby szerokim łukiem. Włosów, które uczesać i nie zniszczyć jest bardzo ciężko.

Inspiracją dla mnie głównie jest anglojęzyczny blog Beads, Braids and Beyond , a także setki różnych publikacji na YouTube. Po kolei będę się starać przybliżyć tajniki dbania o trudne krecone włosy i w przyszłości także fryzur jakie sama będę robić.