Google+ Curly World: Houston mamy problem

wtorek, 12 lutego 2013

Houston mamy problem

Na początku mojej drogi do bycia perfekcyjną fryzjerką dla małej A spodziewałam się natknąć na jakieś problemy, aczkolwiek nie spodziewałam się ich ujrzeć w wannie. Dziś rozplotłam małej A włoski - z tej fryzurki


Wszystko poszło pięknie i gładko, nawet jeden włosek nie wykazał chęci splątania się. Wręcz wzorcowo. Mała A została poddana zabiegom pielęgnacyjnym. dziś z racji tego iż środek tygodnia to CO-WASH, czyli mycie włosów odżywką. Włosy umyte, odczekane i czesanie palcami. No i właśnie każde przeciągnięcie palcami kończyło się ogromem włosów na rękach. Nie były splątane, palce oczywiście przechodzą gładko. Ale jednak. Tak jakby w jej własne włosy były wplecione włosy zupełnie luźne. niestety, nie mam zdjęcia, bo wtedy bardziej zajmowałam się włosami a nie szukaniem aparatu. Wiem, kiepska ze mnie paparazzi. 
Od godziny siedzę w internecie, grzebię po forach, blogach i różnych innych publikacjach. wychodzi na to, że pełen relaks. Nic się nie dzieje, Ludziom dziennie wypada ok 100 włosów, jako że mała A ma ich równie dużo jak dorosły człowiek to prawdopodobnie wpisuje się w średnią. Skoro włosy przez dwa dni były spięte to siłą rzeczy nie miały jak "spaść" dopiero czesanie je uwolniło, a skoro to 2 dni to 2 x 100 mamy dwieście. 
Hmm niby logiczne wytłumaczenie, jednakże w stu procentach przekonana nie jestem. Domyślam się, że wpływ ma tu też ciasne wiązanie, no ale jak oglądam fryzury innych dziewczynek to nie wierzę, że nie jest to ciasno upięte i co potem włosy się normalnie trzymają? 
Mam co raz więcej pytań na które co raz trudniej znaleźć odpowiedź ;) Jednakże, póki sprawa ta nie daje mi spokoju, będę drążyć i szukać.
A może, ktoś z czytających sam miał/ma ten problem? Albo może zna kogoś kto zna odpowiedź? Piszcie w komentarzach.

4 komentarze:

  1. Według mnie włosy wypadać muszą,martwić należy się gdy widzimy, że wypadają ich naprawdę spore ilości, ale faktycznie ciekawe czy zaplatanie ma na to pozytywny czy negatywny wpływ, albo czy wogóle jakiś wpływ ma? szczerze nie mam pojęcia...mam nadzieję, że znajdziesz odpowiedź albo któraś z czytających mam da jakąś podpowiedź na ten temat

    OdpowiedzUsuń
  2. Paulina - nie martw sie, z tego co widze, fryzurka A jest zwiazana frotkami, ktore na 100% nie moga zwiazac wlosow zbyt ciasno, to raz, dwa, jak sama doczytalas, wlosy wypadaja i wypadac beda, taka ich natura, a kiedy sa wplecione, to czekaja sobie spokojnie, do rozplatania by sobie ''spasc''. Musialabys widziec, ile wlosow mozna zebrac po rozplataniu fryzurki po tygodniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. No to sie mniej przejmuje i bede dalej pleść :)

    OdpowiedzUsuń
  4. moim zdaniem o tyle lepiej zaplatac te wlosy coby uniknac zaplatania tym samaym unikniecia nieprzyjemnego ciagniecia
    Moim dziewczynom jezeli nie zaplote na drugi dzien jest ciezko je rozczesac bez alajow (czyli poprostu ciagniecia). Lubie im zaplatac wlosy,dla mnie to chwila relaksu. Poza tym wyznaje zasade,ze po umyciu wlosow zaplatanie konieczne! Zdecydowanie ulatwia mi to stworzenie jakies fryzurki nastepnego ranka.

    OdpowiedzUsuń