Google+ Curly World: Mała A. poszła do szkoły i wszystko sie zmieniło...

czwartek, 4 grudnia 2014

Mała A. poszła do szkoły i wszystko sie zmieniło...

Tak mała A, rośnie jak na drożdżach i dumnie chodzi do szkoły dzierżąc w dłoni jej ulubiony Pack lunch. Niestety to dorastanie mateż swoje złe strony. Mala A. zaczyna miec swoje zdanie i wierzcie mi potrafi postawić na swoim. Przez ostatnie miesiące przetestowałam wiele kosmetyków do włosów, szukałam sposobu na przywrócenie skrętu na włosach małej A. Poniżej jest zdjęcie wszystkiego co dziś znalazlam w domu. Postaram się napisać kilka słów o każdym z tych produktów. Na początek jednak opiszę historię z urodzin Małej A. obrazującą jak bardzo broni swojego zdania.

Mała A. na swoje urodziny wybrała sobie śliczną różową sukieneczkę. Wygladała w niej jak skrzyzowanie baletnicy z wrózką czy inna księżniczką. Postanowiłam zaczesać jej włosy ciasno do tyłu, zrobić koczka na bazie kółka do koków i przystroić to kwiatami. Po skończonej pracy mała A. stanęla przed lustrem - wyglądała prześlicznie - i sie głośno rozpłakała. Ona nie chce ona wygląda brzydko, wszyscy będą się śmiali itd itd. po długich namowach i przekonywaniu, że to nieprawda, zeszła na dół. I ciocie się nia zachwycały. i wtedy przyjechali pierwsi goście. Chwila zamieszania, witanie i.. okazuje się, że nie ma małej A. Po krótkich poszukiwaniach odnalazłam ja zabarykadowaną w jej wlasnym pokoju. Nie było siły, żeby nie zepsuć przyjęcia, musiałam rozpuścic wlosy i pozwolić jej być tak jak ona chce :)
Tak więc skończyły sie przyjemności. Zaplatania już praktycznie nie ma. Kroluje to co na dana chwilę małej A. sie podoba.
A najbardziej na dzień dzisiejszy podoba się jej tak:
Aby mogla mieć włoski rozpuszczone jak najczęsciej, Musiałam dlugo szukać kosmetyku, który jakos je zabezpieczy i pozwoli na łatwe rozczesywanie tej czupryny. Przez ostatnie miesiące wydałam krocie na te wszystkie psikacze odżywki  aktywatory i Bóg jeden wie co jeszcze. Poniżej wstawiam zdjęcię tego co znalazłam w domu. Część z tych produktów używam regularnie, część od wielkiego święta. A część.. no cóż gdyby nie fakt, że żal mi wyrzucać wydanych pieniędzy to już dawno wylądowałoby to w koszu. było tego więcej ale albo rozdałam albo pozbyłam sie w inny sposób.
O każdym z tych produktów postaram się napisać kilka słów - może się to komuś przyda przy podejmowaniu decyzji o zakupie.

Zaczynam od lewej.:
1. Szampon Supersoft Kids od Schwarzkopf - szampon ten stosujemy regularnie. Jest na stałe na naszej łazienkowej półce. Częstotliwość używania od 1 do 2 razy w tygodniu.
2. Szampon John Frieda Frizz Ease - jeden z ostatnich zakupów. jakoś super rewelacyjności nie widzę. Gdyby nie to, że kupiłam w promocji to zakupu nie polecam. Stosuje raz na kilkanascie dni.
3. Spray supersoft Kids - Spray ułatwiajacy rozczesywanie. Totalny hit i strzał w dziesiatkę.  To stosuje sie na mokro. Więc ja najpierw włosy spryskam woda potem tym. czasem tylko tym. Daje niesamowitą śliskość włosa. Bardzo ułatwia rozczesywanie. Od jakiegoś czasu jest to mój numer jeden jesli chodzi o codzienną pielęgnację.
4.Tresemme conditioner - dobra odżywka. Stosuję często.  Nakładam w ilościach hurtowych na wlosy.
5. Sofn'free Curl Activator Lotion. produkt kompletnie nie nadaje sie do delikatnych włosów. Za to dobry do bardzo suchych twardych - jak u mojej córki. Bardzo tłusta sprawa - po nałożeniu na wlosy koniecznie muszę myć ręce bo bardzo się to klei. Jednakże daje efekt ładnego skętu i tzw wet look. Czyli włosy wygladaja na mokre.
6. Sofn'free Cyrl Activator Spray. To samo co wyżej tylko w lżejszej formie. Dla mojej córki się nie do końca nadaje. Za ciężkie na codzienną pielęgnację. Za słabe na wet look.
7. Organic Root Stimulator Hair Mayonnaise -  jak dla mnie kompletna pomyłka. nie dość że drogie, nie dość że zapach wręcz odpychający to jeszcze jak dla mnie efekt żaden. Wolę tresemme.
8. Dream Kids Olive Miracle Braid Spray. Coś na kształt lakieru do włosów jak dla mnie. Jak się zrobi już te braidsy czy inne fryzury to popsikanie tym powoduje utrzymanie fryzury w ryzach. Produkt ok, dla mnie z racji znikomych ilosci zaplatania - jest zbyteczny.
9. Dark & Loveley kids Softening oil Moisturizer. - Bardzo go lubię. uzywam często i gęsto zamiennie z Supersoft spray. Uzywam gdy chcę wygładzić wlosy do jakiegos upięcia. Moge polecić.
10. Olive oil creamy aloe shampoo - szampon jak szampon nic rewelacyjnego. Mam bo na długo wystarcza - pieni się niemiłosiernie. Stosuje raz od wielkiego dzwonu.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz